31 lipca 2013

HandMade: Opalanie - Masło kakaowe

Cześć Dziewczyny :)

Chciałabym się dzisiaj podzielić z Wami sposobem na piękną, tropikalną, opaleniznę :)
Pomysł na to aby się tym smarować do opalania usłyszałam od koleżanki i postanowiłam spróbować a mowa tu o masełku kakaowym. Zaznaczę, że mam ciemna karnacje, łatwo się opalam i rzadko miewam oparzenia chociaż przez ostatnie 2 lata i takowe się zdarzały a w tym roku nic nawet na masełku( zaprzestałam całkowicie solarium, chodziłam tylko rogrzewczo w czasie zimy), dodatkowo zaczęłam stosować balsam do opalania lirene i z niego również jestem bardzo zadowolona ale o tym napisze w osobnym poście.
Masło kakaowe nierafinowane można zamówić tutaj. Zamówiłam 100g, w opakowaniu było ok  5 bryłek jedna starcza na dwa opalania na 2 osoby. Jest w formie stałej, należy umieścić w dłoni i pocierać jak podczas namydlania rąk i zaaplikować na skórę na plaży bądź nad jeziorem. Efekty są rewelacyjne, powstaje piękna opalenizna a przy okazji skóra jest cudownie nawilżona i gładka :) i co najważniejsze zostaje na długo z Nami i przepięknie pachniemy czekoladą :)



P.s - Proszę abyście kontrolowały opalanie, jeżeli skóra zacznie się rumienić 
i zauważycie, że robi sie czerwona, to znaczy że już starczy, nałóżcie wtedy krem z filtrem. Osoby z jasna karnacją powinny byc ostrożne.

Do następnego
Marta

11 lipca 2013

Tarta z czereśniami :)

Moja pierwsza w życiu tarta z czereśniami :) Została upieczona pod okiem siostry, która wczoraj w końcu przyjechała do "DOMU" na wakacje, a dla mnie jest niezła w pieczeniu ciast. Dlaczego pierwsza w życiu? Bo uwielbiam raczej gotować drugie dania i zupy oraz eksperymentować na daniach głównych niż na słodkościach. Na słodkości mam ochotę raz na dwa miesiące albo częściej, chyba że w gościach na urodzinach to co innego, jeszcze jak jest przepyszny tort to wtedy nie pogardzę:) W większości mój P jest łasuchem słodkości więc to dla niego ekperymentuję albo raczej próbuje w ciastach, żeby zaspokoić głód Łakomczucha :)

Przepis znalazłam w internecie zaraz po zakupieniu formy silikonowej na tarte, czereśnie mieliśmy w lodówce więc okazja aby je wykorzystać. I akurat tak się złożyło, że zostało ostatnie jajko w lodówce więc idealnie się dopasowało :)

Oto przepis:

Składniki na ciasto:
  • 250 g mąki pszennej
  • 150 g masła
  • 1 jajo
  • 4 łyżki cukru
  • szczypta soli
 Składniki na nadzienie:
  •  2 szklanki wydrylowanych czereśni
  •  5 łyżek cukru
  •  2 łyżki mąki
  • 30 ml roztopionego masła
 Wykonanie:

Składniki na ciasto (masło pokrojone na drobne kawałki) ugnieść razem. Kule z ciasta zawinąć w folie i na godzinę włożyć do lodówki.
Po godzinie 2/3 ciasta rozwałkowujemy (u mnie okazało się, że nie mamy wałka więc wałkowałyśmy słoikiem litrowym :) ) i wykładamy nim posmarowaną masłem formę na tartę. Nakłuć widelcem (ja zapomniałam to zrobić i nic się nie stało). Czereśnie wymieszać z 5 łyżkami cukru, roztopionym masłem, mąką. Wyłożyć na ciasto. Z pozostałej ilości ciasta wykroić na przykład radełkiem cienkie paski. Ułożyć je w plecionkę na owocach przeplatając (jak na szarlotce). Ciasto piec przez około 30 minut w temperaturze 190 stopni. Powinno się ładnie zarumienić. 

Ledwo wstawiona do piekarnika:
 

Zaraz po wyjęciu:

 

Wyszła pyszna :)
Życzę Smacznego! 


8 lipca 2013

Podkrążone oczy jak z tym walczyć

Witam Was dziewczyny serdecznie, ładna pogoda nie opuszczała nas przez cały dzień,  ok 30 st aż musiał przyjść czas na schłodzenie rozgrzanej ziemi. Muzyka w tle, mój P naprawia komputer a mi przyszło do głowy aby napisać Wam jak moż na sobie radzić z podkrążonymi oczami "cieniami pod oczami", które nie jednej z nas spędzają sen z powiek, u mnie czasami się pojawiają wtedy podczas wykonywania makijażu w ruch idzie korektor w płynie - rozświetlający, najgorzej jest zimą kiedy skóra jest zmęczona od wiatru, zimna, braku słońca, siedzenia przed komputerem do późna jest wtedy przesuszona i pozbawiona blasku tylko wtedy łatwiej mi to maskować bo korzystam zimą z kremu BB i korektora rozświetlającego na to puder sypki mineralny i z głowy nic nie widać. Ale latem mam nie lada problem bo wyglądam na przemęczoną życiem kiedy wcale tak nie jest. Postanowiłam trochę na ten temat poszukać w sieci, książkach i swoim zbiorze receptur i oto co znalazłam...

Świetny przepis na serum pod oczy z ekstraktem z miłorzębu japońskiego, który zawiera flawonoidy zapewniając działanie antyrodnikowe i przeciwstarzeniowe, jak również wzmacnia naczynia krwionośne i zapobiega ich pękaniu przez co "cienie pod oczami" stają się mniej widoczne.


Przepis na serum na 25ml: (przepis prawdopodobnie jak dobrze pamiętam jest z ecospa.pl ale nie mogłam go teraz tam znaleźć)

3 łyżki stołowe  hydrolatu  z bławatka
1 łyżka biofermentu z alg
ok 15 kropli ekstraktu z kawy ECO
ok 10 kropli ekstraktu z miłorzębu ECO
ok 5 kropli d-pantenolu

Wszystko wymieszać na zimno i gotowe ! :) poprawia krążenie i cienie powoli znikają :)



Na stronie kosmetologia.com.pl znalazłam artykuł dotyczący odkrycia że brązowe algi zmniejszają ciemne obwódki pod oczami. Firma nazywa się BASF.
w artykule zamieszczona jest informacja, że "Główną przyczyną sinych cieni jest wyciekająca z delikatnych naczyń krwionośnych hemoglobina, która rozbijając się na mniejsze cząsteczki, produkuje czerwony pigment (hem), który kumuluje się w skórze i naskórku. Dodatkowo, podczas tego procesu uwalniają się wolne rodniki odpowiedzialne za powstawanie drobnych linii wokół oczu. Aby zlikwidować nieestetyczne cienie oraz drobne zmarszczki, potrzebny jest składnik, który oczyści skórę z wolnego hemu"

I tu cytuję "Firma BASF odkryła, że właściwości takie właśnie  posiada roślina o nazwie Fucus vesiculosus, która jest brązową algą żyjącą na skalistych zboczach morskich.Ten rodzaj alg jest narażony na podobne zagrożenia jak nasza skóra – odwodnienie (ze względu na odpływy), promienie UV, utlenienie czy bakterie i dlatego postanowiono wykorzystać je do walki z problemami skórnymi. Wyciąg z tej rośliny nazwano Shadownyl"

Warto rozejrzeć się na półkach sklepowych za kremami które zawierają ekstrakt z brązowych alg.

W internecie jest również dużo informacji jak sobie z nimi radzić, zamieszczę jedynie te,  które mi najbardziej przypadły do gustu, kilka naturalnych domowych sposobów:

  • waciki namoczone w naparze z czarnej herbaty - odświeży i pomoże w likwidacji opuchnięć i przebarwień
  •  kompresy na oczy z soku z ogórka albo surowego ziemniaka
  • waciki namoczone w wywarze z kasztanów - 300g świeżych kasztanów, gotować przez ok. 10 minut w 300ml wody lub kwiaty kasztanowca (dłużej gotować lub wcześniej namoczyć)
  •  Przygotować napar z sypkich ziół - świetlik, rumianek (jeżeli położycie wacik na powieki może rozjaśnic rzęsy i brwi) i chaber.
  • awokado - dojrzały owoc rozgnieść na gładką pastę, można owinąć gazą (żeby się lepiej trzymał na miejscu) i takie podkłady umieścić pod powieką dolną.