Kilka dni temu pokusiło mnie na swój własny naturalny peeling na bazie cukru trzcinowego. Dodałam do niego kilka składników, wszystko ukręciłam na zimno.
Skład:
- cukier trzcinowy
- olej arganowy
- olej z pestek moreli
- olej ryżowy
- peeling z pestek maliny (naturalne pestki)
- masło shea
Olej
arganowy używany jest do pielęgnacji dzieci i niemowląt, przeciwdziała powstawaniu rozstępów, łagodzi zmiany trądzikowe,
leczeniu ospy wietrznej i różnego typu egzem. Olej arganowy można stosować bezpośrednio na skórę gdyż nie powoduje on podrażnień i alergii. Zawiera również duże ilości nienasyconych kwasów tłuszczowych w tym
kwasów omega 6 i naturalne związanych izoflawonów. Ponadto zawiera wysoki
poziom naturalnych tokoferoli (wit E) - wymiatacz wolnych rodników :)
Olej Arganowy ma działanie:
- ujędrniające
- odkażające
- wygładzające
- przeciwdziała procesom starzenia się skóry
- poprawia elastyczność
- działa rewitalizująco
- regeneruje naskórek przy egzemach, zmianach trądzikowych bliznach.
- mozna stosować na skórę po kąpielach słonecznych
- wspomaga leczenie trądziku młodzieńczego, gdyż działa przeciwzapalnie
Olej z pestek moreli zawiera nienasycone kwasy tłuszczowe, kwas oleinowy i linolowy,
witaminę A. Jest olejem łatwo wchłanianym przez skórę, dzięki czemu doskonale nawilża i wygładza naskórek. Bogaty w witamine A i E.
Ma działanie:
- nawilżające
- wygładzające
- ogranicza powstawanie zmarszczek
- łagodzi podrażnienia
- doskonały do masażu dzieci
Masło karite (shea) zawiera w swoim składzie nasycone i nienasycone kwasy tłuszczowe. Jest bogate w prowitaminę A oraz witaminy F i E.
Czytałam wiele opinii na temat masła karite szczerze powiem, że są różne inni doceniają jego włściwości inni zaminiają je szybko na inne. Ja osobiście bardzo je lubię, dlatego że jest głównym składnikiem mojego ulubionego masełka o zapachu greckim z Mydlarni u Franciszka.
Masło shea wykazuje ogromne właściowości pielęgnacyjne,
natłuszczające i nawilżające. Substancje
zawarte w maśle karite przyspieszają gojenie się ran, podrażnień i stanów
zapalnych poparzeń słonecznych. Jest naturalnym filtrem UV lecz o niskim
współczynniku ok. 2-3. Nie alergizuje, może być stosowany na wszystkie partie
skóry nawet te najbardziej wrażliwe. Tworzy
delikatny film na skórze i chroni przed słońcem, mrozem, wiatrem (stosuje na usta zamiast pomadki ochronnej). Idealny dla cery tłustej, ponieważ nie powoduje zaczopowania ujść mieszków włosowych i zalecam do stosowania na noc. Pomaga w leczeniu rozstępów, reumatyzmu, podrażnień skóry. Polecany do stosowania przy dermatozach i łuszczycy.Rewelacyjny do stosowania do włosów suchych i zniszczonych jako odżywka.
Olej ryżowy zawiera kwas oleinowy(38%), linolowy(40%), estry kwasu erukowego,
gamma-oryzanol, skwalen, kwas fosforowy, estry wyższych alkoholi i
kwasów tłuszczowych, bardzo duże ilości witaminy E i tokotrienoli. Duże
stężenie witaminy E zapewnia ochronę lipidom naskórka. Oryzanol chroni
równowagę skóry, przyspiesza podziały komórkowe, powstrzymuje procesy
starzenia i łagodzi objawy klimakterium(działa jak hormon wytwarzany
przez jajniki). Jest silnym antyoksydantem i filtrem UV.
Peeling z nasion malin są źródłem wielu cennych
substancji czynnych oraz kwasów owocowych, pektyn i błonnika. Jak wiemy dzięki peelingowi ścieramy wierzchnią
warstwę skóry, głównie obumarły naskórek. Usunięcie tej warstwy skóry
powoduje pobudzenie do szybszego wzrostu i odnowy warstwy naskórka, oraz
pobudza do wzrostu komórki warstw głębszych. Efektem regularnego
stosowania peelingów jest pogrubienie się warstw żywych komórek skóry,
natomiast cieńsza staje się warstwa rogowa. Usunięcie obumarłego
naskórka i odblokowanie porów znacznie poprawia wchłanianie aktywnych
substancji zawartych w preparatach kosmetycznych i zwiększa skuteczność
ich działania.
Do peelingu można dodać ulubionego naturalnego olejku eterycznego, ja pozostałam przy naturalnym zapachu, który jest całkiem znośny :) Jeżeli któraś z Was ma wrażliwą, naczynkową cerę nie polecam stosowania na twarz, szyje i dekolt, gdyż może podrażniać. Radzę cukier trzcinowy zastąpić zwykłym białym cukrem. Proporcje dobierałam na oko, ważne aby konsystecja nie była za gęsta ani za rzadka. Jeżeli któraś z Was bedzię chciała recepturę - piszcie :)
Mmmm.. wygląda smakowicie :D. Ja wczoraj dostałam awizo :D. Dziś idę odebrać. A wczoraj była cudowna kąpiel z kulami i książką :D. Polecam :D.. :*
OdpowiedzUsuńJestem tuż po kąpieli i użyciu peelingu! Muszę przyznać, że trochę mnie zaskoczył. Ale jak najbardziej pozytywnie :D. Zazwyczaj gdy używałam peelingów wrażenia były tylko podczas użycia, po było już normalnie. Ale w przypadku tego wrażenia pozostały na dłużej :). Skóra jest nawilżona, jakby olejkiem i jest miła w dotyku. Jak nie ma się zbyt twardej wody to spokojnie nie trzeba używać balsamu ;). Super!
OdpowiedzUsuńBardzo się cieszę, że jesteś zadowolona:)
Usuńojej, fantastyczny peeling, ja obecnie szukam takiego,ktory mnie skusi..Bardzo ciekawy blog i z checia dodaje go do obserwowanych.Bede tu czestym gosciem.Zapraszam i do siebie..Pozdrawiam cieplo ;)
OdpowiedzUsuń