Witam Was serdecznie :)
Dzisiaj z racji tego, że mama jedzie do Siostry na południe z wielka przyjemnością przyszło mi do zrobienia krem na dzień. Receptura uległa małej modyfikacji i tak powstał Różany krem na dzień z witaminami - 50ml. Receptura nie jest skomplikowana ale potrzebne będzie nam kilka rzeczy ze sklepu z połproduktami, żeby go zrobić. Od razu powiem, że proponuję zakup zlewek (100 ml i 250 ml) bo ostanio pękły mi trzy szklanki przez co straciłam trochę surowców i przyszedł u mnie czas na ich zakup, który tak odwlekałam bo twierdziłam, że nie są mi potrzebne :)
Do dzieła :) żeby było Wam wygodniej ja za nim odmierze składniki włączam juz garnek (koniecznie ze stali nierdzewnej i z podwójnym dnem) i zostawiam na małym ogniu. W tym czasie kiedy woda sie podgrzewa, odmierzamy na wadze elektronicznej składniki FAZY A i FAZY B
Składniki fazy olejowej A
MGS- 2 g
Alkohol cetylowy - 1 g
GMS - monostearynian glicerolu - 0.5 g
Olej sojowy - 5 ml
Olej arganowy - 5 ml
Składniki fazy wodnej B
niacynamin - 3,0 g
D-pantenol 75% - 5 ml
woda lub wybrany hydrolat ( Ja dodałam hydrolat różany ) - 32 ml
Wykonanie kremu:
Składniki fazy A: Do jednej ze zlewek (100ml) umieszczamy alkohol cetylowy, MGS i monostearynian
glicerolu. Zlewkę umieszczamy w łaźni wodnej (garnek z taka ilością wody ,żeby bezproblemowo ogrzewał zlewkę). Gdy składniki
stałe się rozpuszczą dodajemy oleje. Wyjmujemy zlewkę gdy faza olejowa
będzie klarowna (nie przegrzewać - oleje tracą wtedy swoje wartości)
Składniki fazy B: Do drugiej zlewki 250 ml przygotowujemy fazę wodną - 32
ml hydrolatu i dodajemy niacynamid oraz d-pantenol. Ogrzewamy w łaźni wodnej wraz z fazą A.
Gdy
faza wodna już się ogrzeje, pozostałą w
zlewce rozpuszczoną fazę olejową A wlewamy do fazy wodnej równocześnie
mieszając mieszadełkiem (najlepiej łączyć te fazy kiedy obie bedą posiadały taką samą temperaturę czyli 70 st). Mieszamy tak długo, aż mieszanina się schłodzi i
nabierze konsystencji kremu.
Krem jest gotowy od razu do użycia, mój pięknie pachnie różą Wy oczywiście możecie użyć swojego ulubionego hydrolatu :)
Krem przechowujemy w lodówce - przez około 2- 3 tygodnie.
Ja zakonserwowowałam krem FEOG ale można dodać również ecokonserwantu (należy go
dodać do fazy wodnej kremu od 6do
12 kropel konserwantu). Trwałość zakonserwowanego produktu -
przynajmniej 6 miesięcy.
Mmmm.. cudowny kremik :D. A bardziej mus czy coś w tym stylu, bo jest bardzo puszysty :). Przy tym wydaje się bardzo wydajny. Pięknie pachnie i przy każdym nakładaniu, rozcieraniu unosi się przyjemny zapach :). Jestem jego szczęśliwą posiadaczką :D. Ale robić samemu to by mi się nie chciało :D. Dobrze, że mam Ciebie :D :*
OdpowiedzUsuńpodziwiam za takie eksperymenty kosmetyczne:)
OdpowiedzUsuń