Spodobał mi się bardzo pomysł dziewczyn z klubu, że wybrały akurat choinkowy wzorek na Święta :) Namęczyłam się z nim cholernie, od malowania pędzelkiem choinki po przyklejanie formy z taśmy malarskiej. Zapachu lakieru nie mogę już wąchać a o zmywaczu nie wspomnę:) W efekcie wyszło i tak co innego niż zamierzałam. Cieszę się, że zapisałam się do klubu bo dawno nie miałam tak często malowanych paznokci, przy najmniej od lata :)
Tak więc, okna umyte, mieszkanie po sprzątane, paznokcie pomalowane i mogę dzisiaj wieczorem spokojnie odpoczywać i w końcu obejrzeć coś w telewizji :) Wam też życzę spokojnego wieczoru :)
I otóż moja świąteczna choinka :)
Pozdrawiam,

Pieknie :)
OdpowiedzUsuńPrzepięknie Ci to wyszło :)
OdpowiedzUsuńproste w wykonaniu ale jaki efekt fajny :)
OdpowiedzUsuńWspaniały!;-)
OdpowiedzUsuńŚwietny!
OdpowiedzUsuńWrócisz tu jeszcze?
OdpowiedzUsuńMyślę że tak:) ostatnio coraz czesciej o tym mysle, a czemu pytasz?:)
OdpowiedzUsuńCudowny!
OdpowiedzUsuńŚwietny, cudowny!
OdpowiedzUsuńWow! Szalony! Ja powiem szczerze też marzę o takim wieczorze, sama siedzę teraz w pracy i trochę sie obijam niuchając w Internecie ;p Bardzo ładna czerwień ja sama robiłam sobie całkiem podobny, używałam tylko takich niebieskich naklejek, a do tego miałam nałożony zielony lakier Bell z tej serii AirFlow(pierwszy raz kupiłam ich produkt, muszę przyznać super inwestycja), wyglądało jak to powiedziała moja kumpela "zjawiskowo"a u Ciebie ta czerwień wygląda "olśniewająco" ;)
OdpowiedzUsuńProste a zarazem bardzo eleganckie. Wyglądają wspaniale. Szkoda, że ostatnimi czasy nie potrafię jak dawniej znaleźć czasu na jakieś ciekawe zdobienia tylko kończę na jednym stonowanym lakierze. Zazdroszczę.
OdpowiedzUsuńEfekt końcowy jest super, bardzo mi się podoba. ja niestety nie mam takich umiejętności i przede wszytskim brakuje mi cierpliwości. Podziwiam
OdpowiedzUsuń