Dzisiaj recenzja różu Bourjois - myślę, że smiało można go nazwać kultowym.
Od producenta:
Wypiekana tekstura różu podczas aplikacji zamienia się w lekki puder, łatwy w nałożeniu i idealnie wtapiający się w skórę. Jedno pociągnięcie pędzelka uwalnia zniewalający aromat różany. Szeroka paleta kolorów pozwoli Ci znaleźć odpowiedni odcień na dzień, na wieczór, na lato czy na zimę. Wbudowane lusterko i pędzelek ułatwiają małe poprawki.
Skład:
Skład: Talc, Corn Starch, Bentonite, Aluminum Hydroxide, Methylparaben,
Fragrance. [+/- may contain: Carmine, D&C Red #6, D&C Red #6
Barium Lake, D&C Red #7 Calcium Lake, D&C Red #27 Aluminum Lake,
D&C Red #34 Calcium Lake, FD&C Yellow #5 Aluminum Lake,
FD&C Yellow #6 Aluminum Lake, Iron Oxides, Mica, Titanium Dioxide,
Ultramarines].
Cena: ok. 50zł / 2,5g
Moja opinia różu nr 16:
Jest bardzo wydajny, używam go od kwietnia 2013, trwały - aplikuje go z rana podczas makijażu i mam go na sobie cały dzień, lubię go za to, że wygląda na skórze bardzo naturalnie i lekko, łatwo się stopniuje i ciężko przesadzić z odcieniem, ładnie pachnie mam wrażenie, że ciasteczkami, ma zgrabne małe opakowanie dzięki temu mogę go wszędzie zmieścić i zawsze ze sobą zabrać, producent zapewnia duży wybór kolorów przez co łatwiej dopasować coś odpowiedniego dla siebie, no i zgrzeszyła bym gdybym zapomniała napisać, że opakowanie posiada lustereczko, malusie i może niewidać całej twarzy ale ułatwia aplikacje wtedy kiedy nie mamy możliwości zerknąc w lustro stacjonarne :) Nie zapycha - robiąc wiele km rowerem bezproblemowo się sprawdza przy mojej skłonnej do wyprysków cerze.
Pozdrawiam
Marta
dla nie byłby troszeczkę zbyt perłowy jak na policzki, wolę lekko matowe produkty
OdpowiedzUsuń